FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Zapomniany - WĄTEK GŁÓWNY Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
Szycha
Gracz



Dołączył: 10 Lis 2009
Posty: 393
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wronki
Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Pon 17:03, 15 Lut 2010 Powrót do góry

Niziołek tylko patrzył, jak jego przeciwnicy padają jeden po drugim. Z blaskiem w oku rzucił się przedostatniego z przeciwników(7). [link widoczny dla zalogowanych] się mieczem, lecz trup się uchylił. Zdenerwowany niziołek [link widoczny dla zalogowanych] w niego sztyletem, którym następnie szarpnął zadawając truposzowi kolejne [link widoczny dla zalogowanych]...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kwiatek
Troublemaker



Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 1186
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ODPOWIEDŹ TO... 42
Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Pon 22:16, 15 Lut 2010 Powrót do góry

Ledwo żyjący już szósty trup zaciekle atakował swoją zdobycz, jednak ta kolejny raz okazała się sprytniejsza od niego. Holland odskoczył na bok przed atakiem nieumarłego.
Ostatni z żyjących trupów również atakował malca. Tym razem maluch nie zdążył odskoczyć a ręka trupa dosięgnęła go zadając kolejne rany (5 DMG).

Talfar wystrzelił kolejnego bełta, który utkwił w szóstym trupie powalając go.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Szycha
Gracz



Dołączył: 10 Lis 2009
Posty: 393
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wronki
Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Pon 22:24, 15 Lut 2010 Powrót do góry

Niziołek w przypływie furii rzucił się na ostatniego przeciwnika, atakując gdzie popadnie. Miecz [link widoczny dla zalogowanych] bok truposza, zadając kolejne [link widoczny dla zalogowanych]. Dalej kierowany falą wściekłości, niczym berserk [link widoczny dla zalogowanych] sztylet w Zombiego, patrząc z radością jak ten, kwili się z [link widoczny dla zalogowanych]...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kwiatek
Troublemaker



Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 1186
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ODPOWIEDŹ TO... 42
Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Pon 22:27, 15 Lut 2010 Powrót do góry

Truposz zachwiał się na nogach. Widać było, że ledwo na nich stoi. Nie przeszkadzało mu to jednak w dalszym atakowaniu. Determinacja ponad wszystko, w końcu i tak nie myślał. Jego ręką spoczęła na mieczach Hollanda sprawnie blokowana.

Talfar wiedział, że to może być to szybkim ruchem naciągnął kuszę po czym bezmyślnie wystrzelił bełt, który zablokował się w mechanizmie. Następnym razem lepiej się zastanowi przed tak pochopnym strzelaniem.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Szycha
Gracz



Dołączył: 10 Lis 2009
Posty: 393
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wronki
Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Pon 22:43, 15 Lut 2010 Powrót do góry

Widząc bezradność maga Holland ponownie wprowadził swe ostrza w ruch. Pierwsze [link widoczny dla zalogowanych] trupa i roztrzaskało posadzkę. Natomiast z drugim było jeszcze gorzej. [link widoczny dla zalogowanych] od kościstej głowy trupa poleciało ku malcowi, lecz ten na szczęście [link widoczny dla zalogowanych] sytuacje.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kwiatek
Troublemaker



Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 1186
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ODPOWIEDŹ TO... 42
Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Pon 22:54, 15 Lut 2010 Powrót do góry

Widać nieumarły miał dzisiaj szczęście. Zrobił kolejny wymach w stronę łotra. I tym razem dziwny traf sprawił, że Holland nie zdążył się obronić. Zombie uderzył go prosto w klatkę piersiową, jednak rana nie była zbyt wielka (2 DMG).

Talfar w tym samym czasie męczył się ze ściągnięciem zablokowanego w mechanizmie pocisku. Udało mu się to zrobić, i już po chwili ten sam bełt był gotowy do strzału...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Szycha
Gracz



Dołączył: 10 Lis 2009
Posty: 393
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wronki
Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Pon 22:56, 15 Lut 2010 Powrót do góry

Osłabienie było tak wielkie, że kolejny cios łotra [link widoczny dla zalogowanych] dosłownie o kilka cm. Sztylet też nie trafił...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kwiatek
Troublemaker



Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 1186
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ODPOWIEDŹ TO... 42
Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Pon 23:06, 15 Lut 2010 Powrót do góry

Trup dalej atakował. Tym razem Holland sparował wycelowany w niego atak.

Talfar z uśmiechem wystrzelił swój pechowy bełt. Okazało się jednak, że nie był taki pechowy, gdyż z mocnym trzaskiem złamał się gdzieś w środku czaszki przeciwnika. Ostatni z nieumarłych padł na ziemię... (Za zniszczenie nieumarłych dostajecie po 600 XP.)
Nagle wszystko w komnacie ucichło. Teraz mogli dokładniej przyjrzeć się tej kaplicy. Niziołek nie miał pojęcia jakim starym bogom była ona poświęcona, jednak dostrzegł, że nie różni się ona wiele od tych, w których niekiedy bywał w celu podebrania z tacy jakichś drobnych.
Zmurszałe ławy wyraźnie ledwo stały na swoich miejscach, ta na którą podczas walki upadł jeden z nieumarłych powoli rozsypywała się. Ołtarz był wykonany z kamienia. Kiedy tylko Talfar podniósł wyżej swoją latarnię zauważyli, że strop jest dość nisko, jak na budynek tego typu. Miał on bowiem jakieś trzy metry. Na ścianach widać było całe masy starych poniszczonych gobelinów.
- No, no... Wydaje mi się, że jesteśmy coraz bliżej naszego celu maluszku... - Talfar spokojnie przeszedł się do północnej części sali, gdzie zaczął przyglądać się ołtarzowi. - To gdzie teraz... "szefie"?
W tej samej chwili coś stuknęło we wschodnie drzwi tuż obok stojącego tam czarodzieja. Ten wzdrygnął się lekko, po czym wrócił do dawnej pozycji. Światło z latarni skupił na drzwiach, jednak oboje dostrzegli, przez szpary w nich, że po drugiej ich stronie jest dość jasno.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Szycha
Gracz



Dołączył: 10 Lis 2009
Posty: 393
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wronki
Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Pon 23:22, 15 Lut 2010 Powrót do góry

Malec był wyczerpany po monotonnym boju z trupami. Sięgnął do pasa i po raz kolejny wypił elixir i poczuł się trochę [link widoczny dla zalogowanych], lecz czuł, że to może być za mało. Wypił jeszcze [link widoczny dla zalogowanych] ostatnie fiolki i w trochę lepszym stanie rozejrzał się dookoła. Ciarki przebiegły po jego plecach na widok starej świątyni. Było tu za strasznie dla malca, lecz ten słysząc słowa przyjaciela, śmiało rzucił -Chodźmy!- po czym potykając się o nieumarłych, podszedł do drzwi z których dobiegało światło, lecz łupnięcie które usłyszał zaniepokoiło go aż nadto. Sięgnął na plecy po łuk i podszedł do spróchniałych drzwi. Nie pewnie nacisnął klamkę i odskoczył kilka metrów w tył z napiętą cięciwą...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kwiatek
Troublemaker



Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 1186
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ODPOWIEDŹ TO... 42
Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Pon 23:48, 15 Lut 2010 Powrót do góry

Maluch otworzył drzwi, po czym odskoczył ostrożnie do tyłu. To co ujrzał zaskoczyło go bardzo. Za drzwiami znajdował się pokój wielkości połowy kaplicy. Wypełniony on był starymi meblami, które w żałosnym stanie stały teraz samotnie przyglądając się spaczeniu jakie dotknęło świątynie. Z pokoju były jeszcze dwa wyjścia. Jedno na wschód. Drzwi były tam stalowe, a przynajmniej okute stalą, wyglądały na solidne. Drugie drzwi na południu sali były szeroko otwarte. W północno wschodnim kącie sali stał mężczyzna w ciężkiej złotawej zbroi. Przed nim stało dwóch innych mężczyzn. Ubrani byli oni w poszarpane stare ubrania. Kiedy nagle jeden z nich odwrócił się w stronę wchodzących do sali Hollanda i Talfara oboje dostrzegli, że ma on dość dziwne rysy. Wygląda jakby był jakimś dzikim przodkiem człowieka. Zwierzęcy zapał w oczach świecących czerwienią złowrogo podkreślał jego przeżółkłe, ostre długie zębiska.
- Nie podchodźcie kimkolwiek jesteście! - Wykrzyczał nagle człowiek kurczowo zaciskając dłoń na swym mieczu. - Nie patrzcie im w oczy!
- Przymknij się nędzny sługo światłości! - Odezwał się pierwszy pomiot. - Oni są nasi, tak samo jak ty!
Pomiot, odwrócił się jednak w stronę człowieka.
Talfar nie widząc zbytnio co się dzieje wszedł do środka nieostrożnie wpychając przed sobą niziołka. Teraz dostrzegli, że tym, co stuknęło był trzeci pomiot, teraz już martwy leżący obok nich.

Image

Inicjatywa:
Talfar - 19
Pomiot - 18
Holland - 13
"D" - 2

- A niech by to! To wampiry! - Talfar przeraził się wyraźnie, jednak nie miał zamiaru rezygnować z próby wyrządzenia krzywdy kolejnemu nieumarłemu. Wystrzelił bełt, jednak ten odbił się tylko od pleców pomiotu, który nie zwrócił nawet na to uwagi.
Pierwszy z nich nieostrożnie podszedł do człowieka stojącego w rogu sali. W tym samym momencie ów człowiek ciął wampira, jednak ten był za szybki. Tuż po tym wyprowadził kontrę, która jednak zatrzymała się na tarczy rycerza.
Kolejny pomiot również podszedł do człowieka i również zaatakował go wręcz. I tym razem jednak człowiek miał szczęście odbierając atak na swoją dużą tarczę.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Szycha
Gracz



Dołączył: 10 Lis 2009
Posty: 393
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wronki
Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Pon 23:58, 15 Lut 2010 Powrót do góry

Malec nie zastanawiał się długo. Widząc jednego z ludzi w opresji, kierowany dobrym sercem, wyskoczył na środek sali i puścił cięciwę. Strzała przecięła całą sale, [link widoczny dla zalogowanych] się w plecy pierwszego z pomiotów. Ten najwyraźniej [link widoczny dla zalogowanych] uderzenie, bo drgnął lekko...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kwiatek
Troublemaker



Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 1186
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ODPOWIEDŹ TO... 42
Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Wto 0:09, 16 Lut 2010 Powrót do góry

Człowiek w kącie nie wyglądał już jak gdyby czuł się w opresji. Swym mieczem ciął tego samego trupa, do którego przed chwilą strzelał niziołek. Miecz wbił się głęboko w ciało nieumarłego, jednak ten tylko zaśmiał się szyderczo. Holland nigdy nie słyszał czegoś bardziej przerażającego od tego śmiechu.

Talfar wzdrygnął się na dźwięk potwornego śmiechu wampira. Kolejny raz załadował swoją kuszę, po czym strzelił w drugiego trupa. I tym razem jednak nie trafił...
Śmiejący się wampir nagle zamarł w powadzę. Jednym silnym ruchem ręki uderzył rycerza tak, że ten uderzył o ścianę. Widać było, że rycerz walczy z jakąś dziwną mroczną mocą, gdzieś w środku samego siebie.
Kolejny wampir również uderzył w człowieka. Ten w ostatniej chwili zebrał się jednak po ciosie poprzedniego nieumarłego i zablokował silny cios swoją tarczą. Ta z kolei prawie wypadła z silnego uścisku rycerza pod silnym ciosem.

Image


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Szycha
Gracz



Dołączył: 10 Lis 2009
Posty: 393
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wronki
Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Wto 0:14, 16 Lut 2010 Powrót do góry

Widząc, że sytuacja przybiera zły obrót niziołek naszykował kolejną strzałę i wpuścił ją ze świstem. Ta jednak nawet [link widoczny dla zalogowanych] stwora...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kwiatek
Troublemaker



Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 1186
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ODPOWIEDŹ TO... 42
Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Wto 6:19, 16 Lut 2010 Powrót do góry

Rycerz zamachnął się wydając z siebie pomruk koncentracji. Jego miecz spadł prosto na głowę pomiotu (1) roztrzaskując ją na dwie połowy. Pierwszy nieumarły padł martwy jak wtedy kiedy jego mistrz inicjował przemianę... Widząc nadarzającą się okazję rycerz ciął od razu drugiego truposza po nogach, jednak ten podskoczył w ostatniej chwili unikając ciosu.
Talfar zrobił krok w kierunku walczących, po czym wystrzelił w trupa kolejny bełt. Pocisk wbił się w plecy przeciwnika, a ten zasyczał złowroga patrząc na czarodzieja.
Wampir uderzył człowieka swą ręką, jednak ten bez problemu obronił się przed atakiem. Teraz było już pewne, że mają przewagę. Rycerz uśmiechnął się do niziołka dumnie, jednak nie pora była jeszcze na świętowanie.

Image


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kwiatek dnia Wto 6:22, 16 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Szycha
Gracz



Dołączył: 10 Lis 2009
Posty: 393
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wronki
Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Wto 11:46, 16 Lut 2010 Powrót do góry

Malec po raz już trzeci sięgnął do kołczanu i wyciągnął następną strzałę. Mierząc tym razem dokładniej [link widoczny dla zalogowanych] wprost na przeciwnika. Grot wbił się w odwróconego plecami stwora [link widoczny dla zalogowanych] go ponownie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kwiatek
Troublemaker



Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 1186
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ODPOWIEDŹ TO... 42
Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Wto 22:03, 16 Lut 2010 Powrót do góry

Rycerz kolejny raz ciął stwora swoim mieczem. Tym razem nieumarły nie był już taki zadowolony. Widać było, że nie wiele mu brakuje do śmierci.
Tak, czy owak nie poddawał się. Oddał wojownikowi swoim ciosem. I znów Holland dostrzegł jak rycerz wzmaga się przed jakąś dziwną chorobą, jednak i tym razem wyraźnie mu się udało, bo po mimu licznych już ran na ciele uśmiechnął się podnosząc głowę do góry.

Talfar wystrzelił kolejny bełt, jednak tym razem nieumarły uchylił się i pocisk wbił się w stary zegar stojący obok rycerza.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Szycha
Gracz



Dołączył: 10 Lis 2009
Posty: 393
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wronki
Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Śro 22:09, 17 Lut 2010 Powrót do góry

Maluch widząc, że rycerzowi jest coraz trudniej wyjął następną strzałę i [link widoczny dla zalogowanych]. Ta poszybowała przez sale i wbiła się w czaszkę trupa, lecz ten nie przeją by się tym za bardzo, gdyby nie to, że strzałą wbiła się w sam mózg. Strzał był na tyle [link widoczny dla zalogowanych], że trup zawył z bólu...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kwiatek
Troublemaker



Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 1186
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ODPOWIEDŹ TO... 42
Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Śro 22:38, 17 Lut 2010 Powrót do góry

Trup mocno odczuł strzał małego łotra, widać było po jego kwaśnej minie, że nie chce już walczyć, jednak rycerz szybko uderzył.
Jego miecz trafił celnie powalając potwora (Za ubicie pomiotów dopisujemy na karty po szatańskie 666 XP).
Talfar podszedł nerwowo do zwłok.
- A niech by to, w bractwie nigdy mi nie uwierzą!
- Nie pora na takie zamyślenia chłopcze. - Rycerz w końcu odezwał się. Holland teraz mógł przyjrzeć się mu. Był to człowiek raczej typowej postury. Ubrany w złotą zbroję, podstarzały człowiek o siwym zaroście. - Zwą mnie Daronir, a was?
- Na mnie mówią Talfar rycerzu.
Daronir spojrzał na niziołka z zaciekawieniem.
- Co was tu sprowadza?! - Rycerz wyglądał na zdenerwowanego, widać miał w swojej podróży do tej świątyni jakiś własny cel, który był ważniejszy aniżeli pomoc jakimś przybłędą.
W tejże właśnie chwili wszyscy na raz dostrzegli ruch we wszystkich trzech zwłokach pomiotów. Uniosły się one jakiś metr ponad posadzkę, po czym zamieniły w gęstą, purpurową mgłę, która szybko ulotniła się przez szpary pod drzwiami.
- Nie bójcie się, to wampiry. Wrócą tak do swoich trumien żebyśmy spotkali je jeszcze później...

Image


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Szycha
Gracz



Dołączył: 10 Lis 2009
Posty: 393
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wronki
Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Śro 22:47, 17 Lut 2010 Powrót do góry

-Witaj przyjacielu! Możesz mówić do mnie Holland. Widzę, że pląta się to więcej istot rozumnych, niż mi się wydawało. A co do naszej wyprawy, przybyliśmy tu aby zdobyć pewien artefakt- Rozejrzał się wokół i kątem oka dostrzegł jeszcze chmurkę mgły umykającą pod drzwiami -No dość o nas! Powiedz przyjacielu, czego taki mości rycerz w złotej zbroi jak ty, szuka w takim niegościnnym miejscu?- spojrzał w oczy starcowi i zaczął się zastanawiać, dlaczego wszyscy nagle zainteresowali się tą książką?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kwiatek
Troublemaker



Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 1186
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ODPOWIEDŹ TO... 42
Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Śro 22:55, 17 Lut 2010 Powrót do góry

Starzec ściągnął swój złoty hełm, po czym wsadzając go sobie pod ramię siadł na jednej z szafek.
- Nie przybywam tu po żadne artefakt... Jestem tu ponieważ moja moc nadana mi przez Tyra wychwyciła w tym miejscu duże zgrupowanie nieumarłych. Zdaje się przyjacielu, że narobiliście zamieszania większego niż się spodziewaliście. - Daronir przerwał na chwilę. Jeszcze raz przyjrzał się poszukiwaczom księgi. - Nie powinno was tu być. Choć nie tylko was wyczuwam w tej świątyni. Czuję, że pan Holland nie do końca mówi to co chce powiedzieć. - Rycerz spojrzał mu głęboko w oczy. - Jakiego artefaktu szukacie?
Talfar siedział jak na razie cicho. Nie wiedział, czy może ufać temu człowiekowi, w końcu mieli za plecami całą ekspedycję, której Daronir mógł być uczestnikiem.
- Nie wiem mój rycerzu, czy to twój interes. Ja i pan Holland wolimy zachować dla siebie nasze sprawy.
- Jeśli taka wasza wola... Chciałem być tylko pomocny. Kto wie, co może jeszcze czaić się w ciemnych zakamarkach tej świątyni... Tak, czy owak jeśli nie określicie swojego celu w dążeniu w głąb świątyni staniecie się moimi wrogami...
Czarodziej przełknął ślinę głośno, po czym spojrzał pytająco na niziołka.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kwiatek dnia Śro 22:56, 17 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Szycha
Gracz



Dołączył: 10 Lis 2009
Posty: 393
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wronki
Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Śro 23:02, 17 Lut 2010 Powrót do góry

-Wybacz Panie, nie chcieliśmy się narażać. Widać, że twoje doświadczenie może nam pomóc, oczywiście jeśli tylko się zgodzisz. A więc tak ja by to zacząć... - Niziołek najszybciej jak potrafił streścił rycerzowi wydarzenia sprzed kiku dni. O tym jak został podstępnie z rekrutowany, o tym jak to poznał maga i o tym po co tu przybyli i kto ich ściga -No mości rycerzu, to by było wszystko. Mam dla Ciebie pewną propozycje, mianowicie ty pomożesz nam dojść do owego artefaktu, a my w zamian oferujemy Ci naszą pomoc w walce, z każdym napotkanym trupem. Co o tym sądzisz? - Jeszcze raz rzucił okiem na lśniącą zbroję wojaka i czekał na odpowiedź...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kwiatek
Troublemaker



Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 1186
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ODPOWIEDŹ TO... 42
Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Śro 23:10, 17 Lut 2010 Powrót do góry

Rycerz spojrzał ze zdziwieniem na łotra.
- Nie potrzebuje pomocy szlachetny niziołku. Jestem tu tylko po to by uspokoić dusze błąkające się po okolicy. Dawniej ta świątynia była spokojna, nie było w niej tylu nieumarłych, jednak przebudził się Kapłan... - Przerwał na chwilę patrząc na drzwi, przez które wyleciały duszę wampirów. - Kapłan jest potężny... Wyczuł, ze zbliżają się grabieżcy. Powiedzcie mi w jakim celu tu przybyliście a być może pomogę wam zdobyć to i uspokoić mroczne duszę.
Daronir wyraźnie zamyślił się, zatem Talfar przejął inicjatywę w rozmowie.
- Jaki kapłan? O co tu chodzi? Kiedy byłem tu ostatnio nie było żadnego kapłana... Tylko parę ruszających się zwłok pokroju tych, które zniszczyliśmy w sąsiedniej komnacie. Nawet te wampiry przerastają moje oczekiwania o objawiony rycerzu.
- Nie ważne jaki... I tak nie zrozumiesz mądrości starych bogów czarodzieju. Kim są ludzie, którzy idą za wami? Nie mogę dopuścić kolejnych łupieżców do grobowca...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Szycha
Gracz



Dołączył: 10 Lis 2009
Posty: 393
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wronki
Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Śro 23:19, 17 Lut 2010 Powrót do góry

-Otóż szukamy mistycznej księgi, która jest położona gdzieś w tej świątyni. Jest ona potężnym magicznym przedmiotem, który ponoć spełnia życzenia posiadaczy. Musimy znaleźć ten artefakt, inaczej będziemy w dużo gorszej sytuacji niż przed momentem.- Niziołek spojrzał niepewnie na drzwi. Miał wrażenie, że ktoś za nimi stoi i ich podsłuchuje -Natomiast naszymi prześladowcami są kolejni, którzy zapewne przychodzą ograbić tę świątynie. Próbowali już dwukrotnie nas zabić, ale jak widzisz z marnym skutkiem - Uśmiechnął się porozumiwawaczo do rycerza. Widział w jego oczach dobroć i chęć pomocy. Miał nadziej, że ten wysłannik bogów właśnie im pomoże.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kwiatek
Troublemaker



Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 1186
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ODPOWIEDŹ TO... 42
Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Czw 13:24, 18 Lut 2010 Powrót do góry

- Cóż, moje oczekiwania co do was niestety się sprawdziły. Księga Klaemara to zaiste potężny artefakt. Nie znam jego właściwości, jednak wiem, że strzeże jej sam Kapłan. - Jego słowa brzmiały co najmniej złowróżbnie. - Wydaje mi się jednak, że nie będziemy mieli szans z jego sługami kiedy staniemy przeciwko nim...
- A to niby dlaczego? Przecież władam potężnymi czarami... Wystarczy gdybym odpoczął i jutro możemy ich zgnieść na miazgę.
- Miazgę powiadasz? A, czy walczyłeś kiedyś ze spektrami? Może i twoje czary wyrządzą im krzywdę, jednak nasze miecze nic im nie zrobią. Jest w tej kaplicy skarbiec... Nie jest to w moim charakterze żeby grabić zmarłych, jednak w tej sytuacji chyba będziemy musieli skorzystać z ich pomocy. Mam nadzieję, że Tyr nie obrazi się na mnie...
Talfar patrzył na niego z niedowierzaniem. Wyglądał jakby dawno nie spotkał tyle dobroci w jednym człowieku. Przebywanie w Goblaronie zmieniło go przez ostatnie pięć lat. W końcu uśmiechnął się do Hollanda wyraźnie zadowolony.
- To jak będzie Daronirze? Jesteś z nami, czy nie?
- Owszem panowie. Na potęgę Tyra, pomogę wam w waszej misji, jednak wyłącznie w niej. Sprawy Bractwa i Goblaronu nie interesują Tyra wcale.
- Świetnie! - Wykrzyknął czarodziej. - Zatem, którędy się udamy Hollandzie?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Szycha
Gracz



Dołączył: 10 Lis 2009
Posty: 393
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wronki
Płeć: Gremlin (mężczyzna)

PostWysłany: Czw 13:54, 18 Lut 2010 Powrót do góry

Niziołek cały czas patrzył na drzwi i aż podskoczył na dźwięk swojego imienia -Nie mam zielonego pojęcia przyjacielu. Nie znam tej wcale tej świątyni, ale zdaje się, że nasz przyjaciel- wskazał na rycerza -mówił coś o jakimś skarbcu. Zechcesz nas poprowadzić do tego miejsca? Może rzeczywiście znajdziemy tam coś przydatnego. -po tych słowach ustąpił drogi rycerzowi i czekał aż ten ruszy przodem.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie GMT
 
 
Regulamin