Znaleziono 435 wyników

- Dobra, jutro przynieś mi z rana ten kamień to go dokładniej obejrzę - powiedział wychodząc z chałupy konstabla.
- Co chciałem usłyszeć to usłyszałem - rzekł gnom - teraz możemy udać się do lasu. M ...

- Tak, wiem że w lesie, ale może okroisz miejsce poszukiwań i powiesz dokładniej w którym kierunku? Bo ta cała wasza wieś jest zewsząd otoczona lasem..... - gnom był na skraju wyczerpania ...

- Dobrze się czujesz? Czy może jesteś troszeczkę innej orientacji? - spytał mocno zdenerwowany gnom - jak będę chciał to mnie zaniesiesz na koniec kontynentu, ale teraz jestem w stanie chodzić - Dimbl ...

- Dobrze, ale sam mi go przyniesiesz - wyciągnął kamień i włożył w dłoń konstabla. - Gdzie znajdziemy mokradła? - spytał z wyrzutem.

- Panie - wytrzeszczył oczy na konstabla - jeżeli mamy mieć punkt zaczepienie muszę go zabrać ze sobą - a jeżeli chcesz wiedzieć więcej o kamieniu daj mi jeden dzień.

- Hmm.... na pewno jest to kamień magiczny, co do tego nie mam żadnych wątpliwości. - powiedział gnom nie odrywając wzroku od błyskotki - jednak nie posiada on raczej większej magicznej mocy .... - pr ...

- Hmmm.... - zastanowił się gnom. Coś wymamrotał, parę razy kiwnął ręką [wykrycie magii]. - Ciekawe, tak bardzo ciekawe ....

- To może najpierw wyjaśnij. Potem wyjdziemy, omówimy wszystko za i przeciw, po czym damy ci odpowiedz - rzekł zniecierpliwiony zaklinacz

- Albo mi się wydaje, albo na początku była mowa o 1000sz złota - rzekł gnom - Chyba jednak mi się nie wydaje, co koledzy? - gnom zwrócił się do towarzyszy. "Jak już zarobić to jak najwięcej" ...

Dimble wszedł pewnym krokiem. Rozsiadł się wygodnie na jednym z krzeseł. Dokładnie obejrzał całe wnętrze....
- Przejdź do konkretów ....

- Zwą mnie Dimble, Dimble Wisteler. - gnom odwzajemnił uśmiechem - Powiedasz, że szukasz Godbelly'a... a tak się składa, że chyba wiem gdzie można go teraz znaleźć.... o już jest... - rzekł gnom i rus ...

- Witaj nieznajomy - zwrócił się do przybyłego krasnala - może byś się przedstawił, bo na razie wiem tylko, że jesteś krasnalem i nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Pomóc mi nie musisz, jednak ja ...

Dimble nie lubił jak się go tak traktowało. Nie chciał jednak interweniować, bo potem on byłby ścigany przez władze. Uległ więc Imshowi i czekał co ten mały ma zamiar zrobić ...
- Przy okazji mówiąc ...

- Ekhhh... - gnom przetarł oczy i zwrócił się do elfa - a gdzie reszta?? Czyżby poszli tam gdzie myślę? - przerwał. Wstał, zwinął posłanie i zszedł na dół zjeść coś ciepłego.
- Idziesz przyjacielu? P ...

Dimble spokojnie dał się zanieść przed tych dwóch ...
- Słuchaj no ... - zwrócił się do krasnoluda - trzeba było w dzieciństwie poprosić rodziców, czy kto cię tam wychowywał, żeby cię magii nauczyli ...

- Co usłyszałeś toś usłyszał, a ja osobiście nie mam ci nic do powiedzenia - rzekł zdenerwowany gnom, zawsze był nieśmiały - proponuję iść spać, ażeby być jutro wypoczętym do drogi ... dobrej nocy - s ...

- Oj panie panie, chyba nas nie doceniasz. Pytasz co umiem? Powiem więc tak: nie pokażę tutaj tego co potrafię, bo potem to ja, zaraz po owych wyładowaniach byłbym tematem rozmów waszej władzy. Zobacz ...

- Tak więc, Konstablu drogi zacznij mówić. Bo sołtys chyba nie jest w stanie ... - powiedział gnom spoglądając na zakapturzonego

- My tu tylko przejazdem... - odezwał się lekko poddenerwowany zaklinacz, łyknął do dna i kontynuował - nie powinno obchodzić nikogo kim jesteśmy i skąd przychodzimy, istotną i niepodlegającą dyskusji ...

- Tak to prawda, ja też takiej nie pamiętam - ozwał się gnom - Ciekaw jestem co może być przyczyną owych wyładować ... - przerwał w zamyśleniu - i jak często mają miejsce? - dodał po krótkiej chwili m ...

Gnom nie wiedział co mają znaczyć słowa wypowiedziane przez Imsha. Zobaczył tylko jak ten coś łyknął i zszedł na dół.
- Co? Nieznajomy? Sołtys? Co się dzieje? - gnom chyba stracił pamięć. Nie wiedzi ...

Zaklinacz powoli wracał do rzeczywistości. Na początku widział wszystko co go otacza w czarno-białych barwach potem jednak świat począł nabierać kolorów. Szmer w głowie i rozmazane otoczenie było nawe ...

Gnom podniósł się z "wyrka". Podszedł do jednego ze stołów i usiadł na nim. Nadal jednak trzymał w rękach zwój który uprzednio wyciągnął ... Przyglądał się walczącym z zaciekawieniem. Wiedzi ...

- Wydaje mi się, że to żywiołak elektryczności, ale pewności mieć nie mogę - odrzekł gnom nie ruszając nawet palcem...

Dimble nadal leżał kątem oka spoglądając na poczynania tej dwójki ... Dyskretnie wyciągnął tylko zwój "zbroja maga" ...